czwartek, 28 grudnia 2017

David A. Andrade

Nie istnieje żaden obszar, który byłby wolny od machinacji państwa. Znajduje ono drogę do każdej fabryki i każdego sklepu. Jednak Anarchii z jej sokolim wzrokiem nie umknie żaden jego krok i tak też być powinno, albowiem "ceną wolności jest wieczna czujność". Anarchia głosi, iż przedsiębiorcy, tak jak wszyscy inni ludzie powinni zostać pozostawieni w spokoju, by mogli sami kierować swoimi sprawami i że żadne podstępne ustawy o warunkach zatrudnienia i ośmiogodzinnym dniu pracy nie powinny im w tym przeszkadzać. Nie powinna też istnieć żadna instytucja określająca kto powinien mieć prawo pracować, a kto nie, niezależnie od tego czy jest on Anglikiem, Chińczykiem, czy przedstawicielem jakiejkolwiek innej nacji. Anarchia głosi, iż żaden rząd nie powinien ingerować w stosunki handlowe jednostek i narodów i że każdy powinien móc zawierać umowy z kimkolwiek tylko zechce i wymieniać się dobrami jakimi tylko zapragnie. Każdy powinien sam decydować o tym jak dzielić swoją pracę i mieć prawo do prowadzenia swych interesów równocześnie na całym świecie jeśli taka jest jego wola. W tym względzie, jak i w każdym innym, anarchia zadowala się niczym innym, jak całkowicie wolnym handlem. Każdy pracownik powinien swobodnie rozporządzać produktami swej pracy i żadne "państwo" nie powinno go obrabiać z ich części, tak jak to robi obecnie w drodze przymusowego opodatkowania.
1886r.

-- księgarz, anarchista

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz