piątek, 14 października 2016

Frederic Bastiat


Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych. 

Wszyscy chcą żyć na koszt państwa. Zapominają jednak, że państwo żyje na koszt wszystkich. 

Kapitały mogą tyranizować pracę tylko wtedy, kiedy jest ich mało, gdyż wówczas tworzą prawo, licytują siłę roboczą. Tyrania kapitału jest najmniej możliwa wtedy, kiedy jest go w obfitości, gdyż w tym wypadku rządzi praca.

Życie na kredyt, czyli zjadanie przyszłości, to metoda, którą się obecnie stosuje, żeby sprzeczności [dużo korzyści i żadnych podatków] ze sobą pogodzić. Próbuje się osiągnąć niewielkie korzyści bieżące, ryzykując wielkie straty w przyszłości. Taki sposób postępowania przybliża widmo bankructwa, które kładzie kres kredytom.

Grabież legalna może przejawiać się na tysiąc sposobów, stąd nieskończona liczba jej przejawów: cła, ochrona rynku, dotacje, subwencje, preferencje, progresywny podatek dochodowy, bezpłatna oświata, prawo do pracy, prawo do zysków, prawo do płacy, prawo do opieki społecznej, prawo do środków produkcji, bezpłatny kredyt itd., itd. Wszystkie te przejawy – połączone tym, co dla nich wspólne, czyli usankcjonowaną prawem grabieżą – noszą nazwę socjalizmu.

Oto najpierwszą rzeczą jest aby państwo przestało samo nauczać, a tylko innym nauczać pozwoliło. Wszelki monopol jest obrzydliwym, lecz najgorszym ze wszystkich jest monopol nauczania.

Gdy grabież staje się sposobem życia dla grupy ludzi, na przestrzeni czasu stworzą oni dla siebie system prawny, który usprawiedliwi ich działania i kodeks moralny, który będzie go gloryfikował.

Są ludzie, którzy uważają, że kradzież traci swoją niemoralność, gdy staje się legalna. Co do mnie, to nie potrafię wyobrazić sobie groźniejszych okoliczności.

Stop! Wasza teoria uwzględnia tylko to, co widać, nie bierze zaś pod uwagę tego, czego nie widać.

Pod nazwą „państwo” obywatele rozpatrywani kolektywnie są uważani za realny byt, posiadający swoje własne życie i bogactwo niezależnie od życia i bogactwa samych obywateli. Każdy zwraca się do tego fikcyjnego bytu: jedni, by dostać wykształcenie; drudzy — pracę; inni — kredyty; jeszcze inni — jedzenie etc. Jednak państwo nie może dać obywatelom nic, czego najpierw im nie zabrało.

Jeśli towary nie będą przekraczać granic, zrobią to armie.

-- francuski ekonomista, filozof i polityk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz