czwartek, 9 lutego 2017
Wiktor Suworow
Najgroźniejsi są ci, którzy sami głęboko wierzą w to, że są dobrzy. Odrażający, ohydny przestępca może zamordować jednego człowieka, dziesięciu, stu. Ale przestępca nigdy nie zabija milionów. Miliony mordują tylko ci, którzy uważają się za dobrych. Ludzie pokroju Robespierre'a nie wywodzą się spośród przestępców, ale właśnie spośród dobrych i humanitarnych. I gilotyny też nie wymyślili przestępcy, ale humaniści. Najstraszliwsze zbrodnie w dziejach cywilizacji są dziełem ludzi, którzy nie pili, nie palili, nie zdradzali żon i karmili wiewiórki z ręki.
(Akwarium)
***
W historii nie było dotąd ani jednej wojny, której przyczyny i cele nie zostałyby przedstawione przez inspiratorów i ich uczonych sługusów w wypaczonej, zafałszowanej formie.”
(Dzień „M”)
***
W każdym kraju, w każdym wielkim mieście istnieją najprawdziwsze ośrodki marksizmu - społeczności ludzkie, którym państwo zupełnie bezpłatnie gwarantuje mieszkanie, ogrzewanie, pomoc lekarską, wyżywienie, odzież oraz zatrudnienie. Członkowie tych społeczności, wprawdzie formalnie, ale są jednak równi - otrzymują jednakowe jedzenie, jednakowe ubranie, mają jednakowe warunki egzystencji.
Gdzie można spotkać taką idyllę?
W więzieniach.
Tam życie zorganizowane jest tak, jak chciał Marks - nie istnieje własność prywatna, ludzie mają zabezpieczone wszystko, czego potrzebują do przetrwania, i gwarantuje im się pracę. Więzienie i obóz koncentracyjny to ideał, do którego dąży każde marksistowskie państwo.
***
Twórcy materializmu dialektycznego uważali, że socjalizm to kontrola. Mieli racje. W kapitalizmie każdy ma własna miskę, talerz czy menażkę. W socjalizmie jest jeden wspólny kocioł i sprawiedliwy podział. W kapitalizmie nie ma tego, który rozdziela. Dlatego kapitalizm to wolność. Natomiast społeczeństwo sprawiedliwości społecznej musi mieć grupę ludzi kontrolujących wszystkie dobra i sprawiedliwie je dzielących. Ten, kto stoi przy kotle, ten, kto dzieli, uzyskuje tak wielka władze, o jakiej nie śniło się żadnemu kapitaliście. Socjalizm to władza mniejszości, to władza tych, którzy pilnują wspólnego kotła. Każda sprawiedliwość społeczna rodzi władze tych, którzy te sprawiedliwość urzeczywistniają. Sprawiedliwość to kategoria subiektywna. Ci, którzy pilnują kotła arbitralnie ustalają, co to jest sprawiedliwość. Tych przy kotle też trzeba kontrolować. I co jakiś czas segregować seriami z automatu…
***
Sytuacja wyglądała tak: Na 97,5 procent ziemi rolnej przez cały dzień pracowali wszyscy rolnicy, wszystkie traktory i kombajny, wszyscy specjaliści od rolnictwa, tu ładowano wszystkie inwestycje, tu twórczo harowali wszyscy specjaliści oraz cała wielomilionowa rzesza żołnierzy, studentów, uczniów i całej reszty pomocników. A wieczorem zmęczony chłop wracał do domu i przekopywał ogródek łopatą, nie licząc się z rezolucjami zjazdów i plenów, nie zastanawiając się nad zaleceniami Akademii Nauk Rolniczych, nie oglądając się na instrukcje Komitetu Centralnego, ministerstw, urzędów, komitetów obwodowych i rejonowych, nie słuchając poleceń przewodniczącego kołchozu, pozostając bez kontroli brygadzisty, obywając się bez mądrych rad agronoma, bez traktora i kombajnu, bez nawozów, bez wsparcia armii i floty. I produkował nawet więcej, niż wyrosło na bezkresnych polach naszej wielkiej ojczyzny.
***
Ale gospodarka socjalistyczna w żadnym wypadku nie może wyprzedzić gospodarki wolnego świata.
Po prostu dlatego, że biurokrata nie widzi potrzeby wprowadzania zmian.
Po prostu dlatego, że biurokrata rozporządza nie własnymi, lecz cudzymi pieniędzmi.
Po prostu dlatego, że za roztrwonienie pieniędzy obywateli nikt nie pociągnie go do odpowiedzialności.
Dlatego biurokracie przychodzą do głowy różne szalone przedsięwzięcia, na przykład żeby zbudować na Wołdze bezsensowne zapory w okolicach Gorkiego i Kujbyszewa, Saratowa i Stalingradu, zalewając żyzne tereny i niszcząc środowisko naturalne jesiotrów, które żyją tu od milionów lat.
Biurokrata może zagrodzić tamami Dniepr, zmieniając wielką rzekę w cuchnące bagno wypełnione ściekami, w tym również radioaktywnymi.
Biurokrata jest zdolny do stworzenia Ministerstwa Melioracji, które będzie osuszać torfowiska, wskutek czego wyschną strumyki i rzeki zasilające Don i Kubań, a także Wołgę i Dniepr.
Biurokrata może czerpać wodę z rzek Azji Środkowej w takich ilościach, że zostanie zachwiana równowaga między dopływem wody do Jeziora Aralskiego a jej parowaniem. Jezioro wyschło, jego dno zmieniło się w słoną pustynię. Wiatry roznoszą sól na setki i tysiące kilometrów, niszcząc życie w bliższej i dalszej okolicy.
Biurokrata może zorganizować zimowe igrzyska olimpijskie w klimacie subtropikalnym, przeznaczając na ten cel niewyobrażalne środki.
Wszystko uchodzi mu na sucho. Nie kontroluje go nikt oprócz innego biurokraty. Dlatego państwo socjalistyczne nigdy nie dogoni, a tym bardziej nie przegoni kraju z normalną gospodarką. System gospodarczy, w którym ludzie inwestują własne, a nie cudze pieniądze, zawsze będzie wyprzedzał gospodarkę socjalistyczną. Socjalizm współistniejący z cywilizowanymi państwami musi albo narzucić wszystkim sąsiadom tę zbrodniczą i bezsensowną drogę rozwoju, albo zginąć, nie wytrzymując konkurencji gospodarczej.
***
Kapitaliści mieli anarchię produkcji.
My – podejście naukowe.
Ale z jakiegoś powodu oni mieli wszystko, a u nas wszystkiego brakowało.
(Tatiana - tajna broń)
***
Bo system komunistyczny na dłuższą metę po prostu nie mógł współistnieć z normalnym światem. Proszę sobie wyobrazić dwa sklepy na jednej ulicy. Jeden to zdezelowana ruina z beznadziejnym towarem, nieprzyjemnymi ekspedientami i gnijącymi śmieciami na podłodze. Do tego jeszcze potwornie wysokie ceny. Drugi to modelowy, zadbany sklep ze świetnym tanim towarem i miłą obsługą. Możliwe są tylko dwa zakończenia tej historii: albo pierwszy sklep splajtuje, albo jego właściciel zakradnie się nocą do drugiego sklepu, obleje go benzyną i puści z dymem.
-- pisarz, były oficer armii radzieckiej i radzieckiego wywiadu wojskowego GRU
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz