czwartek, 3 listopada 2016

Stanisław Michalkiewicz

Znalezione obrazy dla zapytania stanisław michalkiewicz
„Młodzi, wykształceni” to nadchodząca postać współczesnej ciemnoty. A trzeba nam wiedzieć, że nie ma nic gorszego, niż ciemnota mniemająca, iż jest oświecona. Zwyczajna ciemnota wie, że jest ciemna i - zdając sobie sprawę z rozmiarów własnej ignorancji – jest ciekawa świata i chłonna, podczas gdy ciemnota oświecona tego nie wie i myśląc, że zjadła wszystkie rozumy, ma skłonność do pogardzania wszystkim, czego nie może pojąć

Gdyby ból po uderzeniu młotkiem w palec odzywał się dopiero po roku, to ludzie mieliby poobtłukiwane palce, bo nikt by nie uważał. Ponieważ odzywa się natychmiast, to wszyscy uważają. Z socjalizmem tak niestety nie jest. On najpierw sprawia wrażenie, że wszystko dobrze idzie, a potem jest już za późno.

Oczywiście te podwyżki podatków to dla naszego dobra, bo pieniądze, jak wiadomo, psują charakter. Im więcej pieniędzy rząd nam skonfiskuje, tym lepiej dla nas. Tak w każdym razie myślą politycy, którzy wprawdzie nieustannie pragną naszego dobra, ale nam niestety już coraz mniej go zostało.

Niestety wszelkie reformy, mają podwójne cele: deklarowane i rzeczywiste. Cele deklarowane zwykle są bardzo patetyczne i atrakcyjne, ale maja to do siebie, że albo się pojawią, albo nie. Przeważnie zresztą się nie pojawiają. Natomiast rzeczywiste cele reform tym się charakteryzują, że muszą się pojawić i z reguły pojawiają się natychmiast.

Niezawisłe sądy, to tylko jeden z oddziałów organizacji przestępczej, jaką jest III Rzeczpospolita, uczestniczący w podziale łupów, zrabowanych obywatelom i z tej racji wcale nie zainteresowany żadną „sprawiedliwością”, tylko dostarczaniem temu rabunkowemu procederowi pozorów legalności.

Środowisko dziennikarskie w Polsce to jest kupa gówna śmierdzącego. Prawdopodobnie dlatego tak śmierdzącego, że połowa jeśli nie 3/4 tych zasrańców, to są tajni współpracownicy Służby Bezpieczeństwa albo innych bezpieczniackich watach.

Był bardzo przywiązany do prawdy, tylko że nie cały czas do jednej i tej samej. W zależności od etapu przywiązywał się do prawd, które na danym etapie przynosiły (tak to się składało, nie dlatego że miał taką złą intencję) największe profity.

Dzisiaj też panuje przekonanie, że nic tak nie służy rozwiązaniu problemu, jak właśnie urząd. Tymczasem jest to pogląd absurdalny już na pierwszy rzut oka. Urząd bowiem zatrudnia urzędników. W interesie urzędników, skoro już raz zdobyli zatrudnienie, pensję i jakiś zakres władzy, leży utrzymanie tego wszystkiego możliwe jak najdłużej… Tymczasem pretekstem, dla którego powołany został urząd, było rozwiązanie problemu. Jeśli problem zostałby rozwiązany, urząd powinien być niezwłocznie zlikwidowany. W takiej sytuacji zatrudnieni w urzędzie urzędnicy nie mają żadnego interesu w szybkim rozwiązaniu problemu. Przeciwnie – w ich interesie leży, by problem był rozwiązywany możliwie jak najdłużej…

W naszym nieszczęśliwym kraju dziedziczenie pozycji społecznej przybiera charakter masowy; dzieci aktorów zostają aktorami, dzieci piosenkarzy – piosenkarzami, dzieci konfidentów – konfidentami.

Rządy [...] jak wiadomo, bardzo pragną naszego dobra, bez względu na to, ile go nam jeszcze pozostało.

W rezultacie wszyscy okradają się nawzajem w ramach gry o sumie zerowej, a właściwie - ujemnej, bo jedynym beneficjentem tego systemu jest biurokracja, która tym powszechnym wzajemnym okradaniem administruje.

Sprawiedliwość społeczna to elegancka nazwa niesprawiedliwości

Bo gdyby zapanowało całkowite zrównanie, to po cóż właściwie lepiej pracować, po cóż staranniej się kształcić, po cóż być starannym i zapobiegliwym? Nierówności społeczne niekoniecznie zatem trzeba traktować jako coś złego, co koniecznie trzeba z życia usunąć. A skoro pozostaną, to powinniśmy się zastanowić, jak na nie reagować.
Możliwe są dwie reakcje. Pierwsza – patologiczna: żeby każdemu było co najmniej tak źle, jak mnie. Druga – normalna: spróbuję naśladować to, co robi bogatszy ode mnie; może i mnie się uda. W zależności od tego, która reakcja dominuje w społeczeństwie, skłania się ono albo ku socjalizmowi, albo ku gospodarce rynkowej i wolności.

-- polski prawnik, publicysta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz