sobota, 22 kwietnia 2017

Henry David Thoreau



Nieposłuszeństwo jest prawdziwą podstawą wolności, posłuszni muszą być niewolnicy.

Nie urodziłem się po to, aby ktoś mnie zniewalał!

Najlepszy jest taki rząd, który w ogóle nie rządzi.

Mądry człowiek nie rzuci racji na pastwę miłosierdzia losu ani nie zapragnie, by zatriumfowała dzięki potędze większości.

Rząd jest tylko organem wybranym przez naród, aby wypełniał jego wolę; zanim jednak naród zdąży go w swych celach wykorzystać, organ ten dokonuje nadużyć i ulega deprawacji.

Rząd nigdy sam nie popierał żadnych przedsięwzięć inaczej, jak tylko przez ochocze usunięcie się im z drogi; nie on zapewnia wolność, nie on daje wykształcenie – wszystko czego dokonaliśmy, dokonaliśmy dzięki cechom charakteru właściwym Amerykanom.

Wszelkie rządy mogą służyć za przykład, jak łatwo można ludzi naciągać, jak łatwo nawet ludzie sami siebie nabierają mając na uwadze własne korzyści.

Czy obywatel powinien – choćby tylko na chwilę, choćby w najmniejszym stopniu – podporządkowywać swoje sumienie prawodawcy?; po co w takim razie każdy człowiek ma sumienie?

Mniej kosztuje mnie, pod każdym względem, narażanie się na karę za nieposłuszeństwo rządowi, aniżeli kosztowałoby mnie posłuszeństwo; gdybym je okazał, czułbym się tak, jak gdybym stracił na wartości.

Dlaczego mniejszość ma się poddawać woli większości?

Państwo nigdy celowo nie staje twarzą w twarz z ludzkim umysłem – ani z intelektem, ani z moralnością – ale tylko z ciałem i zmysłami; nie jest uzbrojone w rozum, ani w uczciwość wyższego rzędu, lecz w większą siłę fizyczną.

Całym sercem przyjmuje motto – “Taki rząd jest najlepszy, który najmniej rządzi” i chciałbym je widzieć wcielanym w życie szybciej i bardziej systematycznie. Zrealizowane prowadzi ono ostatecznie do tego, w co także wierzę -“Taki rząd jest najlepszy, który wcale nie rządzi”; i kiedy ludzie do tego dorosną, taki właśnie rząd będą posiadać. Rząd w najlepszym przypadku jest jedynie środkiem działania, lecz większość rządów jest zwykle, a wszystkie rządy są czasami złymi środkami. […] Stała armia jest tylko ramieniem stałego rządu. Sam rząd będący jedynie wybranym przez naród narzędziem do wykonywania jego woli może być tak samo przedmiotem nadużyć i deprawacji, zanim naród zacznie przezeń działać. Przykładem tego jest obecna wojna meksykańska, dzieło względnie niewielu jednostek używających stałego rządu jako swego narzędzia; na początku naród nie zgodziłby się bowiem na takie posunięcie.”
(Obywatelskie nieposłuszeństwo, 1845)

Autorytet rządu nawet takiego, któremu skłonny jestem się podporządkować – ponieważ z radością posłuszny będę tym, którzy wiedzą i potrafią działać lepiej niż ja, a w wielu względach nawet tym, którzy ani nie wiedzą ani nie potrafią działać tak dobrze – jest jeszcze nieczysty; aby był dokładnie uzasadniony, musi mieć sankcję i zgodę rządzonych Nie może mieć on żadnego czystego prawa nad moją własnością z wyjątkiem tego, które mu przyznam. Postęp od absolutnej do ograniczonej monarchii, od ograniczonej monarchii do demokracji jest postępem w kierunki prawdziwego szacunku dla jednostki. […] Nie będzie nigdy prawdziwego i oświeconego Państwa, dopóki Państwo nie zacznie uznawać jednostki za wyższą i niezależną moc, od której pochodzi cała jego własna moc i autorytet i dopóki nie zacznie jej odpowiednio do tego traktować.

-- pisarz amerykański, poeta i filozof transcendentalista

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz