Wolność słowa i myśli ma znaczenie, zwłaszcza gdy chodzi o mowę i myśl, z którymi się nie zgadzamy. W chwili, gdy większość decyduje się zniszczyć ludzi za angażowanie się w myśl, której nie lubi, zbrodnio-myśl staje się rzeczywistością.
Socjalizm narusza przynajmniej trzy z dziesięciu przykazań: zamienia rząd w Boga, legalizuje złodziejstwo i zwiększa chciwość. Dyskusje na temat nierówności dochodów nie są przecież związane z dobrobytem, lecz z drobną złośliwością. Dlaczego miałbyś dbać o to, ile pieniędzy zarabiam, dopóki jesteś szczęśliwy?
Historia bankructwa w Detroit była dość prosta: pozwól kapitalizmowi stworzyć miasto, prowadź kampanię przeciwko nierównościom dochodów, opodatkuj twórców miejsc pracy, aż zaczną uciekać, zwiększ wydatki rządowe w celu zwiększenia zatrudnienia, obiecaj hojne plany emerytalne, aby utrzymać ludzi głosujących na błędne programy. Spłucz, umyj i powtórz.
-- Amerykański konserwatywny komentator polityczny i pisarz
Socialism is the most selfish philosophy in human history. It's the basic notion, that I'm breathing and therefore you owe me crap.
Freedom of speech and thought matters, especially when it is speech and thought with which we disagree. The moment the majority decides to destroy people for engaging in thought it dislikes, thought crime becomes a reality.
Socialism violates at least three of the Ten Commandments: It turns government into God, it legalizes thievery and it elevates covetousness. Discussions of income inequality, after all, aren't about prosperity but about petty spite. Why should you care how much money I make, so long as you are happy?
The story of Detroit's bankruptcy was simple enough: Allow capitalism to grow the city, campaign against income inequality, tax the job creators until they flee, increase government spending in order to boost employment, promise generous pension plans to keep people voting for failure. Rinse, wash and repeat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz