sobota, 5 sierpnia 2017
Clive Staples Lewis
O wiele bardziej lubię nietoperze niż biurokratów. Żyję w Wieku Zarządzania, w świecie "Admin”. Największe zło nie dzieje się obecnie w owych nędznych "spelunkach przestępstwa", które lubił opisywać Dickens. Nawet nie w obozach koncentracyjnych i obozach pracy. Tam spotykamy się z jego końcowym rezultatem. Rodzi się ono i jest wprowadzane w życie (wnioskowane, popierane, wykonywane i protokołowane) w schludnych, wyłożonych dywanami, ogrzanych i dobrze oświetlonych biurach, przez spokojnych ludzi w białych kołnierzykach, z przyciętymi paznokciami i gładko wygolonymi policzkami, którzy nie muszą podnosić swego głosu. Stąd, rzecz dość naturalna, moim symbolem Piekła jest coś w rodzaju biurokracji państwa policyjnego lub biura do cna znikczemniałego koncernu przemysłowego.
(przedmowa do Listów starego diabła do młodego)
Ze wszystkich tyranii, tyrania szczerze wykonywana dla dobra jej ofiar, może być najbardziej przytłaczająca. Byłoby lepiej żyć pod panowaniem przestępczych baronów niż pod panowaniem wszechmocnych moralnych osób. Okrucieństwo barona czasami jest w uśpieniu, jego chciwość może w pewnym momencie zostać zaspokojona; ale ci, którzy dręczą nas dla naszego dobra, będą dręczyć nas bez końca, ponieważ robią to za zgodą własnego sumienia. ... Ta wielka dobroć prowadzi do nieznośnych rezultatów. Aby być "wyleczonym" wbrew własnej woli i wyleczonym ze stanów, których nie uznajemy za chorobę, należy uznać, że nie dorównujemy mądrzejszym, i nigdy nie dorównamy; że jesteśmy sklasyfikowani jako niemowlęta, kretyni lub zwierzęta domowe.
-- brytyjski pisarz i filolog
Of all tyrannies, a tyranny sincerely exercised for the good of its victims may be the most oppressive. It would be better to live under robber barons than under omnipotent moral busybodies. The robber baron’s cruelty may sometimes sleep, his cupidity may at some point be satiated; but those who torment us for our own good will torment us without end for they do so with the approval of their own conscience. … This very kindness stings with intolerable insult. To be ‘cured’ against one’s will and cured of states which we may not regard as disease is to be put on a level of those who have not yet reached the age of reason or those who never will; to be classed with infants, imbeciles, and domestic animals.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz